W poprzednim poście, anonsującym artykuł w DoRzeczy pisałem o tym jak rząd Tuska zmarnował bilion złotych (tysiąc miliardów). A dzisiaj mamy wiadomość, że na liczniku długu publicznego Balcerowicza pojawiła się kwota przekraczająca bilion złotych (choć chyba stało się to już jakiś czas temu). To już drugi bilion Tuska. Udał się premier, lemingom znaczy.  Lemingi niech dołożą długi których narobił w ich imieniu do ichnich, lemingowych, żeby mieszkać i wyglądać osom, i będą miały bilans tego rządu i tego człowieka. Ale prawdziwe pieczenie w promowanym wielofunkcyjnym lemingi poczują dopiero za parę lat, jak spadną ceny mieszkań i domów i uderzy demograficzne tsunami. Oj tam, oj tam, sie ma.