Przez minione dwie dekady żyliśmy w finansowym i unijnym matriksie, karmieni propagandowo-kredytową papką. Zanurzeni w korpokokonach, przywiązani medialnymi pępowinami, żyliśmy w przeświadczeniu, że tak wygląda prawdziwy świat.

Ale oprogramowanie ma błędy, coraz częściej się zawiesza, aż w końcu jedynym wyjściem będzie reset matriksa. I co wtedy? Jak się zachowywać? Jak żyć? Przecież podręczniki życia były napisane na potrzeby matriksa. Więcej na ten temat w dzisiejszej Rzeczpospolitej. Poza matriksem rządzi Neo-nomia.