W lutym poprawiły się nastroje konsumemtów, chociaż ciągle pozostają na bardzo niskich poziomach. Ciekawe, że poprawiły się znacząco oczekiwania wobec własnej sytuacji finasnowej i sytuacji w kraju w ciągu najbliższego roku, natomiast na bardzo niskim poziomie pozostała skłonność do dokonywania zakupów. Być może jest to psychologiczny efekt wynikający z ogłoszenia że Polska znowu dostanie 400 mld złotych z Unii. Jeżeli tak, to ten wzrost można porównać do chwilowego zadowolenia żebraka, jak mu przechodzień wrzuci większa monetę do puszki. Potem w przytułku nastrój znowu siądzie. Prawdę o nastrojach społecznych poznamy dopiero w badaniach w marcu.