Magazyn Fortune w najnowszym wydaniu twierdzi, że Francja znajduje się w poważnym kryzysie, który na razie umyka mediom i analitykom. I nie chodzi o ucieczkę Obelixa do Rosji, tylko o nadchodzącą katastrofę gospodarczą. Warto przeczytać. Dla ilustracji przypominam PMI dla francuskiego przemysłu, poziom poniżej 50 oznacza recesję w najbliższych miesiącach.

Robi się ciekawie. Głębokie reformy obniżyły drastycznie koszty w Hiszpanii i Portugalii, produkując przy okazji recesje i eksplozję długu publicznego. Ale teraz firmy w tych krajach są dużo bardziej konkurencyjne cenowo od Francji. Jak nic nie zrobią, to będą dalej wypychani przez inne kraje z globalnego rynku. Jak zaczną głębokie reformy i cięcia, to będzie głęboka recesja. A jak we Francji zaczną się strajki, to ni będzie tak lajtowo jak w Hiszpanii.