Zanim opublikuję moje prognozy to najpierw przedstawiam prognozy innych. Oficjalna polityczna prognoza premiera mówi o poprawie koniunktury od połowy roku, o spadku bezrobocia w drugiej połowie roku i o kolejnych rekordowo niskich rentownościach polskich obligacji. Nie wiem kto premierowi suflował tego ćwierka, ale ta prognoza jest wewnętrznie niespójna. Rekordowo niskie rentowności obligacji oznaczają dalsze głębokie spadki stóp procentowych banku centralnego wyceniane przez rynek, a to będzie miało miejsce tylko w sytuacji gdy Polska będzie w recesji. Trzeba też pamietać, że Tusk może stosować powiedzenie Petera Druckera “najlepszą metodą przewidywania przeszłości jest jej stworzenie”. Zatem można oczekiwać, że premier, rząd i większość parlamentarna tak będą działać, żeby prognoza premiera została zrealizowana. I to jest moje życzenie noworoczne, a nie prognoza. Ta będzie za kilka godzin.

Prognozy ekonomistów rynków finansowych są podobne do Tuska, tutaj link do artykułu w DGP na ten temat.

A tutaj jest link do mojego dzisiejszego artykułu w DGP, porównuję dwa kraje Wolnystnan i Podatkanię. Drogi czytelniku bloga, napisz w którym chciałbyś mieszkać.