Od ponad dwóch lat ostrzegam publicznie, również na tym blogu, że działania Trojki doprowadzą do katastrofy. W kryzysie zadłużenia ryzyko rośnie tak długo, jak rośnie relacja długu do PKB. A ta relacja pogarsza się katastroficznie, co pokazuje ostatnia prognoza Komisji Europejskiej (poniżej).

Na przykład, jeszcze pół roku temu prognozowano, że dług publiczny Portugalii, który na początku kryzysu wynosił 83 proc. PKB wzrośnie w 2014 roku do 117 proc, teraz oczekuje się 123 proc. W przypadku Hiszpanii te liczby wynoszą 40-87-97, dla Grecji 112-168-188. Również w przypadku Włoch mamy pogorszenie prognoz 106-121-126. To oznacza, że kraje PIGS pogrążają się coraz bardziej. Dlatego właśnie działania osób odpowiedzialnych za wypracowanie planu antykryzysowego nazywałem i dalej nazywam działaniami euromatołów. Jednak skala popełnionych błędów i skala błędnych prognoz  (jak można się pomylić o 20 punktów procentowych PKB w ciągu pół roku) pokazuje, że te działania być może wcale nie są błędami, tylko działaniami celowymi dla odniesienia konkretnych korzyści politycznych i strategicznych. Są prowadzone w celu stworzenia nowego porządku gospodarczego w Europie. Dlatego tak ważne jest, aby dobrze zdefiniować jacy najważniejsi gracze są zaangażowani w tę grę, czy raczej już “wojnę gospodarczą”, jakie mają cele, jakiej użyją “broni” i co to oznacza dla Polski i dla polskich firm.

Dzisiejszy artykuł w The Telegraph wręcz postuluje, że to działania Sado-Monetarystów, którzy doprowadzili do 60-procentowego bezrobocia wśród młodzieży niektórych krajów PIGS dla obrony idei euro. Brytyjski dziennik przypomina, że tak nazywano doradców Margaret Thatcher we wczesnych latach 1980-tych, ale nawet wtedy nie dopuszczono do takiej skali tragedii społecznej jak obecnie. W ekonomii funkcjonuje pojęcie histerezy, które oznacza że krótkotrwałe zjawiska mogą mieć silne długofalowe skutki. Tak będzie z rynkiem pracy w krajach PIGS, w których długookresowe bezrobocie uniemożliwi odbicie się od dna, bo osoby zmasakrowane polityką Euromatołów czy Sado-Monetarystów (proszę wybrać właściwe) pozostaną na długo lub na trwale bezrobotnymi.

To dotyczy także USA. Na portalu zerohedge.com pokazano, że administracja Obamy celowo opóźniała publikację niektórych danych, żeby nie ukazały się przed wyborami. W szczególności o tydzień opóźniono publikację liczby osób które korzystają z pomocy żywieniowej państwa, bez której nie byłyby w stanie przeżyć. Poniższy wykres pokazuje, że w USA liczba osób korzystających z “food stamps” wzrosła w ciągu 6 lat z 27 do 47 milionów, w tym silnie w ostatnim miesiącu pomiaru (sierpniu). Wykres poniżej:

W czasach gdy banksterzy zgarniają milionowe premie (ogłoszono, że odchodzący prezes Citigroup otrzyma 15 milionów dolarów) coraz więcej Amerykanów zwyczajnie głoduje, po tym jak z ich podatków sfinansowano program pomocy banksterom. Oczywiście dolary otrzymane jako pomoc, nie zostały zainwestowane w rozwój gospodarki, tylko wykorzystane przez banksterów do spekulacji finansowych. Pokazują to wyniki kwartalne banków i zyski odnoszone z tzw. proprietary trading, czyli spekulacji na rachunek własny.

Jestem chyba pierwszą osobą w Polsce która przeczytała książkę  Grega Smitha “Why I left Goldman Sachs”, kupiłem ją na Amazonie w dniu premiery. Były pracownik GS-u pokazuje w niej, jak GS grał na rynkach finansowych w taki sposób, żeby samemu zarobić i żeby klient poniósł stratę. Takie transakcje nazywano “słoniami” a klientów którzy dawali się naciągać “muppetami”.

Nie wiem dokąd to zmierza, chyba nikt nie wie. Ale jak Eorumatoły/Sado-Monetaryści i banksterzy się nie opamiętają, to finałem będzie “rewolucja muppetów” na ulicach miast świata Zachodu. I, parafrazując znane powiedzenie,  na drzewach zamiast liści będą wisieć Sado-Monetaryści