W tym tygodniu ukażą się dwa moje artykuły. W czwartek w Dzienniku Gazecie Prawnej artykuł o nowoczesnym modelu edukacji, fragment poniżej:

“Uważam też, że uczelnie nie powinny koncentrować się wyłącznie na przekazaniu wiedzy młodym ludziom. Każdy wykładowca powinien również uruchomić swój kapitał relacji, który pozwoli studentom na łatwiejszy start w życie zawodowe. Bo nawet bardzo mądry człowiek, świetnie wykształcony, bez odpowiedniego kapitału relacji niewiele osiągnie.

I właśnie tutaj jest ważna rola dla biznesu. Jak zadzwoni  do przedsiębiorcy wykładowca jakiejś uczelni lub nauczyciel z propozycją współpracy, to nie należy go traktować jak kogoś kto niepotrzebnie zabiera czas. Bo dzięki współpracy ze studentami i uczniami można obniżyć koszty rekrutacji, można wyłowić talenty, można pozyskać ciekawe pomysły. To jest właśnie EDUNES, czyli dobra współpraca edukacji  i biznesu, która dzisiaj jest Polsce tak bardzo potrzebna.”

W sobotę w Rzeczpospolitej, w dodatku Plus/Minus ukaże się mój tekst o tym, że czas na inwestycje w Internet. Fragment poniżej:

“To przekształcenie urzędów w e-urzędy, to automatyzacja i Internetyzacja procedur wydawania zgód i pozwoleń. To także działania, które pozwolą na realizację polityki patriotyzmu ekonomicznego dzięki mądremu wykorzystaniu Internetu.  Od roku postuluję, żeby w drodze ustawy nakazać, aby znaczny procent środków w ramach zamówień publicznych był kierowany do małych firm. Oczywiście w przetargach mogłyby startować małe firmy z całej Europy, ale w praktyce będzie to mądre wsparcie firm krajowych, bo małe zagraniczne firmy nie mają wystarczających zasobów, żeby stratować w przetargach w innych krajach. Można do tego celu wykorzystać istniejącą platformę zamówień publicznych prowadzoną przez UZP, tylko jej zastosowanie powinno zostać ustawowo rozszerzone na wszystkie przetargi, z preferencją dla małych firm, a funkcjonalność i ergonomia udoskonalone. Dzięki temu wzrośnie także przejrzystość działania administracji publicznej. Takich działań można podjąć bardzo wiele. I są na to pieniądze, bo zamrożone miliardy odzyskał z Komisji Europejskiej minister Michał Boni. Tylko teraz trzeba je mądrze wydać.”