W tym tygodniu ukazał się mój wywiad z Gazecie Polskiej o patriotyzmie ekonomicznym. Dzisiaj Rzeczpospolitej jest mój felieton o liderstwie politycznym, dostępny w całości, omówiony i komentowany również tutaj. Poniżej fragmenty.

“Dziś wiadomo, że ludzie w Polsce jakoś mogą się dorabiać, ale będą zarabiać jedną trzecią, a najwyżej połowę tego, co w krajach rozwiniętych. Tak się stało, że Polak ma być jak Murzyn w dawnej Afryce Południowej, świadomie trzymany w biedzie, żeby pracował za najmniejsze pieniądze. Nazywano ich kaffirami. Nawet wyższe uczelnie w Polsce nie kształcą przyszłych przedsiębiorców zdobywających inne rynki, tylko osoby, których marzeniem jest najwyżej praca w globalnej korporacji i udział w wyścigu szczurów. Nie uczą ich jak założyć własną firmę i odnieść sukces. Tymczasem dziś wiadomo, że nie zbudujemy majątku narodowego praca rąk, dziś trzeba pracować umysłem”.

Debatowaliśmy o polskiej transformacji, o tym, kto był wzorem charyzmatycznego lidera, ale mówiliśmy i o przyszłości – o tym, jakie cechy powinien posiadać nowoczesny przywódca, który przeprowadziłby naród przez liczne czekające nań pułapki. Doradzając przez prawie piętnaście lat wielu liderom politycznym, sformułowałem na potrzeby debaty „Dekalog lidera według ekonomisty”, w którym przedstawiłem dziesięć pożądanych cech przywódcy – dla lepszego kontrastu zestawiając je z dziesiątką niepożądanych:

Dobry/zły lider polityczny

1. Dobrze wygląda w telewizji/W telewizji jest zmęczony i w wygniecionym garniturze/garsonce.

2. Ma wizję kraju i potrafi nią zainspirować ludzi/Ma wizję wygrania kolejnych wyborów.

3. Zdaje sobie sprawę z wyzwań, nawet jeżeli pojawią się dopiero za dekadę, i podejmuje działania, by im sprostać/Problemy przyszłości pozostawia dzieciom i wnukom.

…”

Puls biznesu opisał kogo obserwują na Twitterze polscy ekonomiści. Wśród kilku obserwowanych przeze mnie osób jest Paul Krugman, co może niektórych zdziwić, skoro napisałem cykl artykułów polemicznych z iKrugiem (jak okreslił go portal zerohedge.com). Wyjaśniam, w odróżnieniu od wielu osób które wolą czytać artykuły tych autorów którzy mają podobne do nich poglądy, ja czytam także teksty stawiające tezy z którymi fundamentalnie się nie zgadzam. A ponieważ intelektualnym liderem ekonomicznego oszołomstwa które zalewa ostatnio świat jest iKrug, więc trzeba go obserwować, jak ciekawy, acz potencjalnie niebezpieczny okaz.