Dzisiaj ukazał się mój artykuł w Rzeczpospolitej pt. “Strefa ochronna dla polskich firm”. W artykule pokazuję, że powinniśmy skończyć ze strategią podatkowego preferowania inwestorów zagranicznych, powinny być równe warunki gry w Polsce, a dla firm polskich planujących ekspansję zagraniczną powinna być stworzona specjalna podatkowa strefa ochronna.

Poniżej fragment:

“Minęło 20 lat i warto się zastanowić, czy taka polityka podatkowa ma jeszcze sens. Być może nadszedł czas, kiedy zachęty podatkowe dla firm zagranicznych po to, żeby postawiły u nas kolejną montownię, są już bez sensu. Bo kraju to już nie modernizuje, a jak wiemy, montownie i tak są „na kółkach” i w dowolnej chwili mogą wyjechać na skutek zmiany warunków rynkowych albo decyzji politycznej.

Podczas moich licznych podróży po kraju rozmawiam z polskimi przedsiębiorcami, którzy coraz głośniej protestują, że mało zaawansowane technologicznie zagraniczne biznesy otrzymują olbrzymie dotacje podatkowe, a dynamicznie rozwijająca się polska przedsiębiorczość nie może liczyć na żadne wsparcie. A jeżeli rząd podejmuje decyzje o ulgach podatkowych, to nie realizują one żadnego ważnego celu gospodarczego ani społecznego. Taki wniosek płynie również z raportu Ministerstwa Finansów o ulgach podatkowych – a te ulgi to w sumie ponad 60 mld złotych.”