Agencja ratingowa Moody’s podjęła decyzję o obniżeniu perspektywy ratingu polskiego sektora bankowego ze stabilnej na negatywną. Potem pojawiły się zwyczajowe komentarze narodowych regulatorów rynku finansowego i samych banków (ZBP) że była to decyzja niezasłużona.

Zasłużona czy nie, czas pokaże. W minionych dwóch latach każda obniżka ratingu rządu krajów południa Europy była komentowana jako niezasłużona przez decydentów-autochtonów, a rynki finansowe robiły swoje, czyli wpędzały dany kraj w spiralę finansowej śmierci. Przestrzegałem i przestrzegam, jeżeli w ciągu 3 miesięcy (teraz pewno już dwóch) rząd nie położy na stole projektów ustaw stabilizujących finanse publiczne, a Sejm ich migusiem nie uchwali, to też możemy wejść w spiralę finansowej śmierci.

Przypominam, że Polska jest bardzo zadłużonym krajem, o potężnej negatywnej Międzynarodowej Pozycji Inwestycyjnej netto, której wielkość przekracza dwukrotnie nasze  aktywa zagraniczne (co jest unikalne wśród najbardziej zadłużonych krajów świata, do których Polska należy). Na razie inwestorzy się tym nie martwią, bo mamy solidny wzrost gospodarczy. Ale jeżeli wzrost siądzie, to powyższe zostanie natychmiast dostrzeżone przez rynki i wykorzystane jako argument do ataku spekulacyjnego na Polskę. Hordy finansowych barbarzyńców po najlepszych uczelniach, klikający myszą 10 razy na sekundę, zaraz po zdobyciu Rzymu  mogą pozbawić pracy i domów setki tysięcy  Polaków.

Dlatego zamiast obrażać się na Moody’s lepiej weźmy się do roboty. Rząd i Sejm niech robią w reformach, firmy niech się szykują na recesję, a obywatele niech zaczną oszczędzać na chude lata.

Przypomnienie: Debata Newsweeka “Bankierzy – Bogowie czy diabły” odbędzie się 24 listopada na SGH, budynek A, aula A, ulica Rakowiecka 24. Debatują: Cezary Stypułkowski, prezes wielu instytucji finansowych, oraz autor bloga. Prowadzi redaktor Piotr Aleksandrowicz z Newsweeka. Godzina 17:15. Wstęp wolny.