Wielu analityków miota się w gąszczu nowych informacji, tu pada rząd Słowacji z powodu braku zgody na powiększenie funduszu antykryzysowego strefy euro, tam Komisja Europejska szykuje plan dokapitalizowania banków … rękoma rządów narodowych.

Warto na chwilę się zatrzymać i zastanowić, jak to się może skończyć. W najnowszym Forbsie, który ukaże się niedługo jest mój felieton pt. Nadciąga finansowe tsunami. W tym felietonie pokazuję konsekwencje scenariusza, który w mojej ocenie ma prawdopodobieństwo około 1/3. Czyli bankructwo Grecji i Włoch, z haircutem długu w wysokości 75% i 50% odpowiednio.

Jaki będą skutki? Szczegóły w Forbes, ale jednym ze skutków będzie następujący dylemat: rządy w wielu krajach UE będą musiały wybierać, czy dokapitalizować banki, wypłacić gwarancje depozytów, czy raczej wypłacić pensje urzędnikom i emerytury na czas i w pełnej wysokości. Oczywiście wtedy gwarancje depozytów staną się fikcyjne.

Jak w takim scenariuszu ochronić finanse swojej rodziny? To jest bardzo dobre pytanie!