Dzisiaj ukazał się mój artykuł w Rzeczpospolitej, w którym pokazuję skuteczną metodę zakończenia kryzysu. Fragment poniżej:

“Należy wprowadzić do obrotu „nowe euro”, które zastąpi stare euro. Dla Niemców kurs wymiany będzie 1:1, dla Grecji  2 stare euro za jedno nowe, dla Włoch np. półtora starego euro za nowe euro, dla innych krajów pomiędzy 2 a 1 euro. W ten sposób pozwolimy zadłużonym i niekonkurencyjnym krajom odzyskać konkurencyjność, bo poziom płac w Grecji liczony w nowym euro spadnie o połowę. Oczywiście w wielu bankach, które będą miały obligacje Grecji lub Włoch pojawią się  straty na skutek różnic kursowych, ale banki będą pod kontrolą państwa, które pokryje te straty nowym kapitałem”.

Cały artykuł, który pokazuje jak to zrobić bez wymiany banknotów, jest w Rzeczpospolitej.

Jeżeli tego nie zrobimy, to za kilka lat efekt ekonomiczny będzie taki sam, tylko po drodze będzie ciężka recesja i fala upadłości banków na zachodzie Europy. 18 miesięcy temu przestrzegałem, żeby nie marnować pieniędzy w Grecji tylko od razu przeprowadzić restrukturyzację długu w zamian za bardzo głębokie reformy. Miałem rację. Teraz ostrzegam, że droga przez zwiększenie funduszu stabilizacyjnego tylko przesunie problem w czasie, a potem skala kryzysu będzie o wiele większa.

Europa potrzebuje nowego euro, z nowym traktatem o stabilności euro.

W dyskusji o reformach na FB zdecydowanie dominują poglądy, że jak senator powinienem się zająć przede wszystkim likwidacją złego prawa, które niepotrzebnie ogranicza wolność gospodarczą. To świetnie, bo właśnie rozpoczęliśmy projekt badawczy poświęcony analizie prawa, w którym zidentyfikujemy kilkadziesiąt najbardziej szkodliwych ustaw, wyniki będą w styczniu. Wtedy, jeżeli będę senatorem, będę mógł przedłożyć projekt odpowiedniej ustawy, popartej wynikami badań.