Tak jak opisywałem w moim niedawnym poście pt. “Operacja kasandra” mimo ogłoszenia mega bail-outu euro w dalszym ciągu kieruje się na parytet (czyli ceny jeden jedno euro za jednego dolara). Wczoraj taką prognozę sformułował wpływowy newsletter Johna Mauldina, który czyta kilkadziesiąt tysięcy inwestorów, głównie w USA ale także w innych krajach. Mauldin  prognozuje też dramatyczne zmiany w UE w ciągu 5-7 lat (w domyśle możliwy rozpad strefy euro).To jest typowo amerykański punkt widzenia, Unia sobie poradzi, ale rozmawiałem kilka dni temu z ważnymi niemieckimi ekonomistami o tym co się stało w weekend, i byli w prawdziwym szoku. Nie tak wyobrażali sobie unijną politykę gospodarczą.

Wiele zależy teraz od tempa spadku euro. Jeżeli będzie się osłabiało stopniowo, powoli, to pozwoli gospodarce unijnej lepiej znieść nadchodzące cięcia budżetowe i podwyżki podatków. Jednak jeżeli spadki będą gwałtowne, to możemy znowu zobaczyć silne wzrosty kosztów ubezpieczenia się przed bankructwem krajów PIIGS (mierzone ceną CDs-ów), co prawda rentowności obligacji mogą silnie nie wzrosnąć bo kupuje je EBC, ale rynek CDS jest pozbawiony tej interwencji. Ważna będzie reakcja rynków w poniedziałek, po silnych piątkowych spadkach w końcówce dnia, oraz siła strajków w Grecji zaplanowanych na 20 maja.

Powtarzam moje przypuszczenie, gdyby tempo spadku euro było gwałtowne, wysoce prawdopodobna staje się zsynchronizowana interwencja banków centralnych. Operacja Kasandra wchodzi w kolejną fazę.