To nie moje pytanie, tylko pytanie które zadaje Willem Buiter, wybitny ekonomista, były członek Rady Polityki Pieniężnej Banku Anglii i były główny ekonomista EBORu. Jego komentarz jest tutaj , każdy powinien go koniecznie przeczytać, osobom słabo znającym angielski polecam skorzystanie z Google Translate, który tłumaczy strony internetowe na żywo. Ja zadaję to samo pytanie od pewnego czasu, przytoczę ostatnią zwrotkę mojego wiersza o kryzysie opublikowanego przez Forbes-a:

Na waszyngtońskiego konsensusu gruzach

Prywatne zyski i uspołecznione straty

Gdy śladu nie ma po władcach i tuzach

Nowe pojawią się wnet dylematy

Świata finanse pod państwową władzą

Pożyczą chętnie, tylko czy oddadzą?

Willem Buiter proponuje nacjonalizację wszystkich banków, stworzenie rządowego “złego banku”, który przejmie od innych banków toksyczne aktywa. W przeciwnym przypadku, Buiter ostrzega, Wielka Brytania może zbankrutować podobnie jak Islandia, bo ma podobne problemy, tylko na 200 razy większą skalę. Prof. Buiter sugeruje także, żeby rząd Wielkiej Brytanii był w stałym kontakcie z MFW i innymi krajami w Europie, gdyby trzeba było ratować Anglię.

Stany Zjednoczone też mają podobne problemy, na jeszcze większą skalę. To gdzie teraz jest “safe heaven”?