Zbliża się ku końcowi 2016 rok. Poniżej przedstawiam treść moich prognoz na 2016 rok opublikowanych w Do Rzeczy w grudniu 2015 roku. Można ocenić czy się sprawdziły.

* * *

Jaki będzie rok 2016

Media głównego nurtu, czy raczej ścieku, kreują taki oto obraz 2016 roku. Rządy PiS spowodują, że globalne ocieplenie przyspieszy, wyleją oceany i wyginie wiele gatunków, strefa euro i strefa Schengen się rozpadną, miłośnicy wielofunkcyjnego odbytu będą sadzani do polskich obozów koncentracyjnych, tęcza zostanie ustawowo zakazana, dojdzie do katastrofy finansów publicznych w Polsce, dolar będzie po 10 złotych, emeryci będą umierali z głodu, Trybunał Konstytucyjny zostanie przemianowany na telekanał masturbacyjny, sześciolatki będą sześć razy powtarzały pierwszą klasę, do lektur zostanie dołączony Mein Kampf, Rosja zaatakuje Polskę bombą atomową po ujawnieniu prawdy o zbrodni smoleńskiej, a wszystkie decyzje w kraju będzie podejmował osobiście Jarosław Kaczyński.

Na szczęście poparcie dla PO pokazuje jak szybko kurczy się baza czytelników i widzów stalinowskiego pomiota. Coraz więcej Polaków zamiast goebelsowskiej propagandy uprawianej przez media głównego nurtu, czy raczej ścieku, preferuje inną narrację, obiektywną, sumienną, rzetelną, opartą na chrześcijańskich wartościach i tradycji. Zastanówmy się zatem jaki może być 2016 rok, na świecie i w Polsce.

Po pierwsze, po raz pierwszy od prawie stu lat obserwujemy jednoczesne nagromadzenie się tylu zagrożeń, wymieńmy niektóre:

  • Regionalne konflikty militarne rozszerzają się na inne kraje, angażując po dwóch stronach barykady mocarstwa atomowe. Po raz pierwszy od drugiej wojny światowej kraj NATO zestrzelił rosyjski samolot wojskowy;
  • Nasila się najgroźniejsza z wojen, dotycząca wartości, przekonań i religii. Tysiące ton zrzucanego trotylu nigdy nie pokonają fanatycznej wiary krzewionej w milionach młodych umysłów, tym bardziej gdy ta wiara w słuszną sprawę i proroczy cel właśnie wprowadza się za miedzą;
  • Pękają polityczne spoiwa strefy euro i strefy Schengen w Europie, która zaczyna budować mury i się dzielić, rodząc nowe konflikty;
  • Pomimo sześciu lat polityki zerowych stóp procentowych i druku pieniądza, światowe rynki finansowe znajdują się na skraju przepaści. Minimalna podwyżka stóp procentowych przez Bank Rezerw Federalnych może okazać się sporym krokiem naprzód;
  • Kraje BRIC (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny), które miały być  motorem napędowym światowej gospodarki w XXI wieku przeżywają ogromne problemy gospodarcze. Recesja w Rosji i Brazylii wyniesie około 5 procent, Chiny zmagają się z poważnym spowolnieniem gospodarczym, a nieoficjalne dane wskazują, że też mogą być na granicy recesji. Sytuacja jest na tyle poważna, że bank Goldman Sachs zamknął swój fundusz inwestujący w krajach BRIC.
  • Nasila się coraz bardziej bezpardonowa wojna w cyberprzestrzeni. Rządy wielu krajów z premedytacją zatrudniają i przygotowują najgroźniejszych na świecie hakerów, żeby wykorzystywać ich zarówno w obronie swojej cyberprzestrzeni, ale także do niewidocznych dla opinii publicznej ataków na inne państwa. Trzecia wojna światowe już trwa, toczą ją superkomputery i cyfrowi nadludzie. Banki, elektrownie atomowe, zakłady chemiczne czy linie lotnicze pozostaną bezpieczne tylko gdy rządy nie przekroczą kolejnej granicy. Po co bombardować inny kraj, gdy można dokonać cyber-ataku z podobnym skutkiem. Czy ta granica zostanie przekroczona w 2016 roku?
  •  Robotyzacja i komputeryzacja wchodzi w kolejną fazę, która będzie miała różnorakie skutki. Z jednej strony oznacza to radykalny wzrost wydajności pracy, jakości i olbrzymi postęp technologiczny. Ale są też i negatywne skutki. Do tej pory zakładaliśmy, że komputeryzacja pozbawi miejsc pracy co najwyżej kasjerki w sklepach i osoby dokonujące odprawy biletowej lub kontroli dokumentów na lotniskach. To faktycznie już się dzieje. Ale komputeryzacja idzie dalej. Komputer Watson stawie lepsze diagnozy od lekarzy, samochód Tesli nie tylko sam jeździ, ale też zbiorowo się uczy jak to robić lepiej, w telecentrach ludzi zastępują komputery.   Technologie stają się wrogiem człowieka pracy, który nie jest w stanie się przekwalifikować. Z drugiej strony kraje, które tworzą te technologie będą zbierały coraz większą część globalnych zysków.
  • Niska cena ropy prawdopodobnie się utrzyma, co z jednej strony będzie podtrzymywało wzrost gospodarczy, ale jednocześnie może doprowadzić do finansowej katastrofy w krajach eksporterach ropy naftowej. Trzeci rok recesji w Rosji może  zmusić ekipę Putina do nadzwyczajnych działań w obszarze geopolityki.
  • Prognozy wskazują, że w 2016 roku będziemy mieli do czynienia z licznymi anomaliami pogodowymi, zima może być gwałtowna i bogata w ataki silnego mrozu, szczególnie w USA.

Nie wiadomo które z tych ryzyk zmaterializują się w przyszłym roku i jaki to będzie miało wpływ na światową i polska gospodarkę. Ale jedno jest pewne, Polska będzie funkcjonowała w bardzo zmiennym, niestabilnym i kryzysowym globalnym środowisku. Dodatkowo pomiot Stalina będzie opluwał polski rząd w międzynarodowych mediach, utrudniając demokratycznie wybranej władzy realizację planów.

Jak zatem będzie wyglądała światowa i polska gospodarka w 2016 roku?  Niewielka podwyżka stóp procentowych w USA doprowadzi do dalszego umocnienia dolara i dalszego odpływu kapitału z rynków wschodzących, waluty tych krajów będą tracić. Chiny podejmą nadzwyczajne kroki w celu podtrzymania koniunktury, ale wzrost gospodarczy w kraju środka będzie dalej spadał. Nierównowagi na rynkach nieruchomości i pozostałych aktywów są zbyt duże, a skala złych kredytów ogromna, żeby powstrzymać rynkowe oczyszczenie tych wieloletnich zaniedbań. Strefa Schengen w praktyce przestanie działać, powstaną kolejne mury. Powrócą obawy o stabilność finansową krajów południa Europy, a Grecja opuści strefę euro, o kilka lat za późno. Wstrząsy na globalnych rynkach finansowych zmuszą Rezerwę Federalną do zaniechania planów dalszych podwyżek stóp procentowych, co może osłabić dolara w drugiej połowie roku. ECB będzie dalej drukowało euro i jeszcze bardziej obniży stopy. Niestety ta terapia, błędna od samego początku nie będzie działać. Świat uniknie recesji, ale globalny wzrost gospodarczy będzie bardzo niski.

Nasilający się konflikt z Państwem Islamskim będzie prowokował terrorystów i niestety Europa może doświadczyć kolejnych zamachów. Partie prawicowe będą dalej rosły w siłę. W Wielkiej Brytanii zwolennicy Brexitu uzyskają zdecydowaną przewagę w sondażach i wygrają lokalne wybory. Wizja wspólnej Europy odejdzie w niepamięć, a kanclerz Merkel w niesławie, jako grabarz strefy Schengen.

W Polsce PiS będzie wdrażał obietnice wyborcze. Banki i sieci handlowe zapłacą nowe podatki, rodziny wielodzietne dostaną wsparcie finansowe. Okaże się, że to wsparcie zaczyna stopniowo oddziaływać na naszą demografię, urodzi się więcej dzieci niż prognozowano. Przez chwilę emocje będzie wzbudzał wybór nowego prezesa NBP, ale okaże się że stanowisko obejmie przewidywalny kandydat, związany z PiS i prezydentem. Mniejsze emocje będą towarzyszyły wyborowi nowego szefa KNF. Polski kapitał w sektorze finansowym zyska silnego sojusznika.

Polskie miasta, które już stały się silnie umiędzynarodowione będą dalej odnosiły sukcesy: Warszawa, Kraków, Wrocław. Niestety mniejsze miasta doświadczą demograficznego tsunami, niektóre zmienią strategię rozwoju i dostaną nową szansę, inne będą na straconej pozycji. Dramat demograficzny w Łodzi będzie trwał, dopóki nie powstaną szybkie połączenia kolejowe, które uczynią z Łodzi sypialnię Warszawy. Ale to dopiero w kolejnej dekadzie.

Polskie firmy będą coraz skuteczniej zdobywać rynki zagraniczne, zostanie opracowana specjalna strategia rządowa wspierająca ekspansję polskich firm. Małe i średnie polskie firmy będą mogły działać sprawniej, minister rozwoju jest znany z tego, że wspiera takie firmy i że robi to skutecznie.

Pojawi się szansa na złamanie oporu uczelni publicznych przed reformami. Nie wiadomo czy nowy minister wykorzysta tę szansę, program PiS, świetny w wielu punktach jest najsłabszy w obszarze szkolnictwa wyższego. Ale jeżeli polscy  przedsiębiorcy zostaną doproszeni do procesu podejmowania decyzji (na przykład jako członkowie KEJN), to będzie szansa na znaczącą poprawę jakości badań naukowych, które będę wspierały polską gospodarkę. Liczba studentów z Ukrainy w Polsce będzie dalej szybko rosła, to tragedia dla Ukrainy, ale błogosławieństwo dla Polski.

Zostanie wdrożona nowa strategia rozwoju polskiej kultury. Nie będzie łatwo, bo tęczowi beneficjenci minionych ośmiu lat podniosą międzynarodowy krzyk. Ale w końcu zobaczymy produkcje finansowane z budżetu, które uczciwie pokazują polską historię i tradycję, a świat się dowie, że obozy koncentracyjne były niemieckie, a rotmistrz Pilecki był wielkim polskim bohaterem. Poznamy też prawdę o naszej najnowszej historii, być może wielu rodaków przejrzy na oczy.

To będzie trudny rok dla polskiej gospodarki. Zgodnie z moimi prognozami sprzed roku WIG20 spadł poniżej 2000 punktów, i niewiele wskazuje na zmianę trendu w 2016 roku. Na tym smutnym tle rosnąć będą akcje firm, które skutecznie zdobywają rynki zagraniczne i są innowacyjne. Wiele globalnych funduszy venture capital będzie coraz przychylniej spoglądało na Polskę. Po ośmiu latach katastrofy polskiej innowacyjności dojdzie do zmiany trendu. I nie będzie to miało nic wspólnego ze środkami unijnymi (które po części są winne katastrofie), ale będzie wynikało z działań samych firm.

Rola BGK ulegnie wzmocnieniu, stanie się bankiem rozwoju Polski z prawdziwego zdarzenia. Zamiast „ch.. dupa i kamieni kupa” będzie nowa strategia, i realne wsparcie rozwoju kraju. Zmianie ulegnie też rola NBP, który będzie wspierał BGK. Część rezerw walutowych zostanie wykorzystana do rozwoju potencjału ekspansji polskich firm za granicą. Na początku będzie z tego powodu medialna awantura nakręcana przez stalinowskiego pomiota, ale gdy pojawią się pierwsze sukcesy, wrzawa ucichnie.

PiS rozpocznie działania zmierzające do całkowitej likwidacji OFE. Doprowadzi to do dalszych spadków na giełdzie, ale środki zostaną wykorzystane w programach rozwoju gospodarki. 50 mld dolarów z NBP i 150 mld złotych z OFE dadzą silny finansowy impuls rozwojowy, ale odczujemy to dopiero w 2017 roku.  Oczywiście pojawią się patologie i złe decyzje, zawsze się pojawiają gdy urzędnicy podejmują znaczące decyzje finansowe. Być może profesjonalny system zarządzania tymi ryzykami pozwoli ograniczyć skalę patologii.

PO będzie na równi pochyłej, straci status drugiej partii w kraju. Nowoczesna i Nowa Lewica będą skutecznie konkurowały o pozycję na pudle, a przyszłości ruchu Kukiza będzie zależała od tego, czy będą w stanie się sprofesjonalizować.

Przeciętny Kowalski nie odczuje w 2016 roku poprawy swojej sytuacji, ale będzie to wynikało ze słabej globalnej koniunktury. Inflacja pozostanie niska, bliska zero, a wzrost gospodarczy nieco poniżej trzech procent.

Na koniec przypomnę wiersz z życzeniami noworocznymi, który napisałem w grudniu 2014 roku na swoim blogu www.rybinski.eu. Życzenia stają się jeszcze bardziej aktualne w obecnej sytuacji, na świecie i w Polsce.

Bankster pieniądz drukuje

Partia słupki masuje

Mówili o tym wiele

Sowa i przyjaciele

25 lat wolności

Odbite od sukna kości

Gdy w życia kasynie

Koryto i świnie

Idzie nowe ćwierćwiecze

Czekają nas ważne mecze

Demograficzny cios

Hamleta los

By w Wasze i Nasze gardła

Nuta ta sama zapadła

Popłyńmy mlekiem i miodem

Z polskim narodem

Bądźcie zdrowi, mądrzy bądźcie

A wybrani Polską rządźcie

Prawie i sprawiedliwie

Godziwie.