Najpierw Gruzja, Krym, potem reszta Ukrainy, Mołdawia, byłe republiki bałtyckie i Polska. Taka sekwencja działań podobno została zaplanowana już kilka lat temu. Mówiła o tym jedna osoba podczas konferencji na temat Ukrainy zorganizowanej przez Akademię Vistula, którą można było oglądać na żywo na tym blogu, a teraz dostępne jest nagranie. Nie wiemy czy ten plan na pewno istnieje a jeżeli istnieje to czy będzie realizowany i czy napotka na skuteczny opór Zachodu. Natomiast wydarzenia w Gruzji i na Ukrainie powinny skłonić polskie elity intelektualne i polityczne do refleksji. O tym jest mój dzisiejszy artykuł w Rzeczpospolitej.