Dzisiaj ukazały się wyniki badania PISA, czyli zdolności matematycznych, rozumienia czytanego tekstu i rozwiązywania zadań z nauk przyrodniczych przez 15-16-latków. W 2012 roku Polska znalazła się na wysokiej 11 pozycji razem z Kanadą, wśród 64 analizowanych krajów, osiągając we wszystkich kategoriach wyniki znacznie przewyższające średnią OECD. W rankingu dominują kraje azjatyckie (Chiny, Korea, Japonia), w Europie jesteśmy w gronie ścisłych liderów. Zatem mamy powody do zadowolenia. Ale jest jedno “ale”.

Z jednej strony mamy zdolnych 15-latków, a z drugiej opinie uczelni o kandydatach na studia są coraz gorsze, a opinie firm o absolwentach wyższych uczelni są jeszcze gorsze. Jak to wyjaśnić? Są co najmniej  trzy możliwości.  Albo badanie PISA mierzy nie te kompetencje, które się potem przydają w dorosłym życiu (na przykład mierzy umiejętność rozwiązywania zadań i testów). Albo licea niszczą kapitał wiedzy pozyskany w szkołach podstawowych i gimnazjach, albo licea i/lub uczelnie wyższe degenerują młodych ludzi, którzy w wieku 15 lat są liderami w Europie, a w wieku 23 lat niewiele potrafią stworzyć, gubią kreatywność i przedsiębiorczość, mają umysły wypełnione niepotrzebną wiedzą.

Miejmy nadzieję, że do czasu gdy młodzież która pisała test PISA w 2012 roku osiągnie wiek dorosły, wyjaśnimy te kwestie i wprowadzimy odpowiednie zmiany w systemie edukacji.