W poniedziałek 30 września ukaże się mój artykuł w Dzienniku Gazecie Prawnej pt. “Karol Marks miał rację, mamy wilczy kapitalizm”, zainspirowany komentarzem jednego z komentatorów na tym blogu. Poniżej fragment:

“Udział funduszu płac w wypracowanym PKB systematycznie spada, a w Polsce jest na jednym z najniższych poziomów w Europie. To oznacza, że w coraz większym stopniu korzyści ze wzrostu gospodarczego są udziałem właścicieli kapitału, głównie wielkich korporacji, a w coraz mniejszym stopniu ze wzrostu gospodarczego korzystają ludzie pracy. Widać to szczególnie silnie w Stanach Zjednoczonych, które od lat eksportują na cały świat ideologię wolnego rynku, podczas gdy u siebie przeprowadzają największą w historii świata interwencję państwa za pośrednictwem Rezerwy Federalnej. Efektem polityki Fed są największe w historii różnice dochodowe między biednymi i bogatymi, oraz sytuacja gdy ludzie są skutecznie pozbawiani praw pracowniczych, pracują na śmieciowych umowach, oraz największa liczba osób w historii jest klientem pomocy społecznej. Kiedyś ojciec rodziny zarabiał na tyle dobrze, że żona mogła zostać w domu, zająć się wychowaniem kilkorga dzieci i prowadzeniem domu, co jest samo w sobie jednym pełnym etatem. Teraz jedna pensja nie wystarcza, żona też musi iść do pracy, żeby pospłacać długi do których rodzice zostali „przymuszeni” przez masowe propagowanie w mediach życia na kredyt….”