W sobotniej Rzeczpospolitej ukazał się mój artykuł pt. Śmieciowe absurdy. Pokazuję w nim, jakie będą skutki wdrożenia ustawy śmieciowej w obecnej postaci, zatrudnione tysiące nowych urzędników, spadek jakości usług, drożyzna. A można było inaczej, normalnie.

Mamy takie chore nawyki w sektorze publicznym w Polsce robienia wielu prostych rzeczy w sposób bardzo drogi i skomplikowany. Opisywałem to kiedyś  w tekście dla Rzeczpospolitej pt. Historia pewnego trawnika.