Minister Sami Wiecie który działa pełna parą, niewstrząśnięty ani niezmieszany plotami o rezygnacjo-dymisji. Podsumujmy reformy które zainicjował w minionych kilku latach:

  • schowanie długu publicznego w ZUS i KFD w wysokości koło 300 mld złotych (na podstawie oficjalnych szacunków rządowych)
  • zadłużenie Polski na dodatkowe 400 mld złotych
  • zwiększenie zadłużenia Polski u zagranicznych spekulantów ze 150 mld złotych do prawie 450 mld złotych
  • skok na nasze oszczędności w drugim filarze (dwa razy)
  • kilkakrotnie podpisanie umowy o FCL z MFW, dzięki czemu wywaliliśmy w błoto kilkaset milionów złotych, ale to przecież drobne dla ministra
  • zadłużenie Polski do poziomu prawie 60 procent PKB
  • demontaż bezpiecznika w ustawie o finansach publicznych (próg 50 procent PKB)
  • wielokrotne okłamywanie obywateli w sprawie sytuacji w budżecie (w 2009 i w 2013 roku)
  • podwyżka podatku VAT, żeby zapłacić pensje dodatkowym 70 tysiącom urzędników zatrudnionych za czasów rządu Tuska
  • uczynienie z mandatów źródła dochodów budżetowych, nasłanie mandatowozów na ludzi
  • propozycja ustawy, która odbiera kompetencje KNF (możliwość wydawania rekomendacji) co czyni sektor bankowy mniej bezpiecznym
  • i ostatnia propozycja zmiany ustawy o NBP, w której bank centralny ma dostać możliwość kupowania obligacji rządowych

Więcej reform nie pamiętam, ale może ktoś podrzuci w komentarzach. Ale dwa słowa komentarza na temat ostatniej “reformy”. Skupowanie obligacji rządowych przez banki centralne jest ostatnim etapem patologicznego procesu zadłużania krajów, ludzi i firm przez banksterów. Minister Sami Wiecie Który uważa że zadłużanie się jest dobre, zadłużył kraj bardziej niż Gierek, i już teraz wie, że jak NBP nie odkupi pół biliona złotych obligacji od zagranicznych spekulantów to będzie mega kryzys, więc proponuje zmiany ustawowe, niech spekulanci zarobią, a podatnik straci.

Osoby które chcą zrozumieć o co w tym chodzi niech obserwują jaką pracę dostanie minister Sami Wiecie Który jak przestanie być ministrem.