Dzisiaj w dodatku Plus/Minus Rzeczpospolitej ukazał się mój artykuł pt. Operacja edukacja-konsolidacja. Poniżej fragment:

“To co się stanie z całą gospodarką w okolicach 2020 roku widać już dzisiaj na przykładzie sektora szkolnictwa wyższego. W czasach gdy studiowało pokolenie „zemsty Jaruzelskiego”, czyli jeszcze liczniejsze pokolenie dzieci tych co niedługo odejdą na emerytury, pojawiły się setki uczelni wyższych. Biznes kręcił się świetnie, powstały edukacyjne fortuny, a jakość dyplomu magistra sięgnęła poziomu rynsztoka. Zresztą widać to w badaniach, gdzie premia za dyplom magistry na rynku pracy jest tak niska, że aż statystycznie nieistotna. Teraz, gdy na uczelnie wchodzi pokolenie niżu, uczelnie padają jak muchy. Media podają, że średnio pada jedna prywatna uczelnia tygodniowo. Za kilka lat to samo dotknie uczelnie publiczne. Tylko o ile prywatna uczelnia może upaść i rząd nie musi w tej sprawie interweniować, w końcu to też biznes, to gdy będą padać uczelnie publiczne, to pojawi się oczekiwanie, że rząd będzie je dalej utrzymywał przy życiu. A to może kosztować podatnika bardzo dużo pieniędzy. Dlatego warto już dzisiaj zaplanować działania ograniczające ten potencjalny drenaż naszych pieniędzy.  […]

[…] Mamy 600 studentów zagranicznych, a na podstawie prognoz biura międzynarodowego już wiem, że w październiku liczba studentów zagranicznych przekroczy tysiąc. I to będą studenci z ponad 40 krajów świata. O stopniu umiędzynarodowienia Vistuli niech świadczą wyniki niedawnego turnieju piłki nożnej Vistula Cup o puchar rektora. Wygrała drużyna z Turcji – Otoman Assasins, drugie miejsce zajęła drużyna Central Asia, trzecie drużyna AZTEKAS z Hiszpanii.  Na uroczystości wręczenia nagród utalentowana wokalnie studentka śpiewała po angielsku i rosyjsku, a pokaz walki przedstawiła inna studentka, mistrzyni Ukrainy w karate.”