Dzisiaj w mediach będzie odbywać się wielka feta z powodu kolejnych miliardów euro które otrzyma Polska w nowej perspektywie finansowej. Będzie liczenie czy to jest mniej czy więcej niż poprzednio, czy można było dostać więcej itd. Tymczasem to nie ma większego znaczenia dla przyszłości polskiej gospodarki. Dzisiaj opublikowałem na blogu artykuł pokazujący, że środki unijne niszczą polską innowacyjność. I nie jest to wina samych środków unijnych, tylko patologicznego systemu ich dystrybucji, który sami sobie zbudowaliśmy. Poniżej streszczenie artykułu. Uwagi mile widziane.

Zatem znaczenie ma sposób w jaki rozdzielamy środki, a nie ich ilość. Przy obecnym sposobie dystrybucji im więcej, tym gorzej dla długofalowego rozwoju Polski.

“W tym artykule zostały przeanalizowane dane o innowacyjności polskiej gospodarki w latach 2006-7 i 2011-12, czyli na początku i pod koniec obecnej perspektywy finansowej. Większość wskaźników pokazuje na spadek innowacyjności, niektóre na silny spadek, a tylko nieliczne wskazują na stagnację. Polska traciła w tym czasie dystans w dziedzinie innowacyjności do średniej unijnej i do reszty świata. Ten efekt nie wystąpił w innych krajach beneficjentach pomocy unijnej, wręcz przeciwnie, np. Czechy i Rumunia dokonały znaczących postępów w dziedzinie innowacyjności. Nie można również „zwalić winy” za obniżającą się innowacyjność polskiej gospodarki na kryzys w UE, ponieważ na przykład Portugalia, pogrążona w ciężkim kryzysie dokonała w tym czasie  solidnego skoku w dziedzinie innowacyjności.

Analizowane raporty i dane wskazują, że napływ środków unijnych do polskiej gospodarki niszczy innowacyjność. Przy czym ten efekt nie występuje w innych krajach-beneficjentach środków unijnych. Zatem przyczyny nie leżą w naturze pomocy unijnej, ale w mechanizmach dystrybucji tych środków wypracowanych przez poszczególne kraje. W Polsce te mechanizmy zostały tak zaprojektowane przez aparat urzędniczy, że niszczą innowacyjność.

Analiza tych mechanizmów wykracza poza zakres tego opracowania. Jeżeli jednak aparat biurokratyczny rozdzielający środki unijne nie zostanie zreformowany, a może nawet zbudowany na nowo od podstaw, to można przewidywać, że skutki perspektywy  finansowej 2013-2020 będą dla polskiej innowacyjności równie dramatyczne. Jeżeli w najbliższych kilku latach nie zostaną uruchomione skuteczne mechanizmy stymulowania innowacyjności, to w 2020 roku będziemy mieli najszybciej starzejące się społeczeństwo i najmniej innowacyjną gospodarkę w Europie. W pierwszym obszarze już nic nie zmienimy, w drugim  możemy jeszcze próbować, ale potrzebne są szybkie i skuteczne reformy.”