Wpływy podatkowe są wskaźnikiem, który dobrze opisuje sytuację gospodarczą. Od kilku miesięcy ostrzegam, że wpływy podatkowe się załamują coraz bardziej. Szczególnie niepokoi załamanie najważniejszego podatku dla budżetu, czyli wpływów z VAT, które w październiku były niższe niż rok temu aż o 14 procent. To odpowiada sytuacji gospodarczej we wrześniu (w październiku płaci się VAT za wrzesień), którą jeden z przedsiębiorców opisał następująco “jakby ktoś nagle wyłączył prąd”. Spada też dynamika dochodów z PIT, co zwiększa prawdopodobieństwo dużych deficytów w ZUS i NFZ. CIT silnie spada bo bankrutuje coraz więcej firm, a dochody pozostałych słabną. Akcyza faluje, nie wiem dlaczego, może ktoś ma wyjaśnienie.

W sumie szykuje się poważny kryzys w polskich finansach publicznych w przyszłym roku. Ostrzegam, że tak jak teraz bezmyślni banksterzy kupują w dużych ilościach polskie obligacje złotowe za dolary wydrukowane przez wielkiego BeBe  (w ich rękach jest historycznie rekordowa kwota, która zbliża się do 200 mld złotych), tak w przyszłym roku stadnie będą je sprzedawać, powodując poważne problemy na rynku finansowym.

Na marginesie. Ministerstwo Finansów zmieniło stronę internetową, jest teraz bardziej kolorowa i lepiej promuje ministra, ale dużo trudniej znaleźć na niej dane, a niektóre usunięto. Na przykład do tej pory porównywałem dane wstępne o wykonaniu budżetu  ze wstępnymi za poprzednie lata, ale teraz wstępnych za poprzednie lata nie ma, usunięto, są tylko dane ze sprawozdania operatywnego. Nie mam czasu sprawdzić czym się różnią wstępne od operatywnych, może ktoś kto wie wyjaśni na blogu.