Ponieważ minister finansów rozpoczął program oszczędnościowy – po czterech latach od pierwszych deklaracji że będziemy oszczędzać – zacząłem się przyglądać tym oszczędnościom. Najpierw powinno się oszczędzać tam, gdzie to przynosi najmniej szkody dla rozwoju gospodarczego Polski. Okazało się, że planowane zmiany w finansowaniu edukacji przedszkolnej proponowane w nowelizacji ustawy o finansach publicznych mogą pozbawić wiele maluchów dostępu do przedszkoli, a jednocześnie niektórzy lokalni kacykowie budują publiczne przedszkola “gawrony”, za kwotę 10-krotnie wyższą niż podobne przedszkole prywatne.

Zatem rząd rozpoczął oszczędności od dzieci, którym zabiera pieniądze cichaczem, bez debaty publicznej.

Jeżeli nie powstrzymamy gawronizacji edukacji przedszkolnej, to za kilka lat będzie dramat. Więcej na ten temat w dzisiejszym artykule w Dzienniku Gazecie Prawnej.

Proszę osoby, które mają konkretne informacje dotyczące porównania kosztów budowy i funkcjonowania przedszkoli publicznych i prywatnych lub wiedzą o patologiach podobnych do tych opisanych w moim artykule w DGP o opisanie tego w komentarzu pod tym wpisem.