Tydzień temu liderzy ruchu Obywatele do Senatu wystosowali do premiera Tuska list z propozycją debat. W tym między innymi debaty mojej i Stanisława Gomułki z ministrem Jackiem Rostowskim. I …. cisza. Zamiast odpowiedzi na ten list, mamy festiwal udawanych debat (premiera z wicepremierem swojego rządu), mamy telewizyjny kicz, gdy premier przychodzi gdzieś i dziwi się że nikt inny nie przyszedł.

Na wspomniany list nie odpowiedział też Jacek Rostowski. Uważam, że ze strachu przed ujawnieniem prawdy o stanie finansów publicznych chowa się za plecami PR-owskich sztuczek premiera. Polacy zasługują na poważną debatę o stanie finansów publicznych, powinni dowiedzieć się prawdy, czy Tusk zadłuża Polskę szybciej od Gierka, czy jest tak świetnie jak mówi minister Rostowski.A skoro jest tak świetnie, jak nas przez kilka lat przekonywał Rostowski, to dlaczego od kilku dni minister przebąkuje coś o nadchodzącym kryzysie.