W piątek w Rzeczpospolitej w dodatku Eko+ będzie mój artykuł pr. Ostrzeżenie noworoczne. Poniżej fragment. Osoby o słabych nerwach proszę o zajęcie pozycji siedzącej.

“Według raportów GUS liczba pracujących osób w podmiotach zatrudniających powyżej 9 osób wynosiła w czerwcu 2010 roku 8334 tysiące, a w czerwcu 2008 roku wynosiła 8330 tysięcy, czyli zatrudnienie się prawie nie zmieniło w ciągu dwóch lat. Jednak w tym czasie ubyło 200 tysięcy miejsc pracy w przemyśle (spadek z 2698 tysięcy do 2503 tysiące) i  aż 250 tysięcy w przetwórstwie przemysłowym.  Za to przybyło 53 tysiące pracujących w administracji publicznej, obronie narodowej i ZUS, przybyło 28 tysięcy pracujących w publicznym sektorze edukacji i przyrosło 43 tysiące pracowników w budownictwie (na budowach finansowanych ze środków unijnych).

Jak widać w ciągu dwóch lat nie zmieniła się liczba zatrudnionych w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób, za to doszło do znaczącej zmiany struktury zatrudnienia. Mamy mniej ludzi w przemyśle, znacznie więcej urzędników i nauczycieli (mimo potężnego niżu demograficznego, co trudno zrozumieć) …”

Powtórzę jeszcze raz, w ciągu dwóch lat zatrudniliśmy 53 tysiące nowych urzędników (mimo środków z Unii na e-administrację) i 28 tysięcy nauczycieli w sektorze publicznym (mimo niżu demograficznego).Czy leci z nami pilot?

Ciąg dalszy i wnioski w piątek.

Dzisiaj (czwartek) jest w Rzepie artykuł autorów reformy emerytalnej, trzeba go przeczytać. Autorzy piszą że rząd Tuska realizuje politykę tu i teraz a po nas choćby potop. W pełni się zgadzam z tą diagnozą.