W wywiadzie dla Dziennika Jacek Rostowski sugeruje, że jestem niepoważny. To jest kolejna z serii prób ograniczenia siły rażenia moich argumentów przy pomocy sztuczek socjotechnicznych, które polegają na tym, że obrzuca się kogoś epitetami zamiast podjąć merytoryczną dyskusję. Po raz kolejny minister finansów przedstawia siebie jako Margaret Thatcher i twierdzi że działa stanowczo, stopniowo i skutecznie. Niestety z tych s tylko pierwsze jest prawdziwe, minister stanowczo odmawia wszelkich reform.

W tym samym wydaniu (w internecie) jest informacja, że Polska razem z Rumunią i Bułgarią jest najgorzej przygotowana do przyjęcia euro. Takie przygotowania są w gestii ministra finansów. Po raz kolejny rząd sugeruje że możemy wejść do euro, najpierw mówił że w 2011 roku co wywołało powszechną wesołość ekonomistów, bo było technicznie niemożliwe., teraz że w 2015 roku, podczas gdy jesteśmy zupełnie nieprzygotowani.

Zamiast specjalizować się w inwektywach na miejscu ministra wziąłbym się do roboty. I po raz kolejny ostrzegam, że ten minister finansów rozwali polski system emerytalny.