Oficjalny blog Googla prezentuje nowy pomysł, “knola” jako jednostkę wiedzy. Technicznie knol jest stroną internetową, na której prezentowana jest wiedza autora, którą można oceniać, rekomendować i która otrzyma odpowiedni rating.

Google planuje ten sposób uporządkować wiedzę w internecie i stworzyć wielką społecznośc wiedzy. I oczywiście planuje na tym nieźle zarobić, bo już mówi o możliwościach reklamowych. Wydaje się że to może być prawdziwy killer reklamowy, bo reklama może być bardzo precyzyjnie targetowana, według rodzaju wiedzy zawartej w danym knolu.

Świat zmierza w ciekawym kierunku. Być może za 10 lat jednym z kluczowych elementów CV każdego z nas będzie rating knolowy, a osoby z darknetu będą skazane na gorszą pracę albo na niższe wynagrodzenie.  Byc może knole zastąpią czasopisma naukowe, a doroczne ogłoszenie listy osób o najwyższym ratingu knolowym w danej dziedzinie będzie większym wydarzeniem niż przyznanie nagrody Nobla.

Jest dosyć naturalne, że kapitał intelektualny ludzi, firm i całych krajów też może być mierzony w knolach. Na przykład na stanowiska profesora minimalny wymagany knol wynosi X, a na stanowisko posła Y. Były już różne demokracje, ale na bazie knoli można stworzyć demokrację wiedzy. Tylko że to będzie pozorna demokracja, bo jednak wielki brat Google będzie patrzył …